13 lutego 2013 05:50:24 CET
i perełka bezpieczeństwa:
Dla mało spostrzegawczych wężyk do wody służący do podłączenia gazu ale że brakło połączeń gwintowanych to odcięto śrubunek z wężyka i nasadzono go na rurkę miedzianą. A że czasami śmierdziało to użyto szkota. Tak maja pomontowane kuchenki na osiedlach. Sąsiad sąsiada wysadzi w powietrze bo szkoda na fachowca i wężyk za 100zł.
Nie wspominam już o okapach i podgrzewaczach gazowych podłączanych gdzie i jak pasuje bo za to powinni wsadzać do więzienia albo zsyłąć na sybir bo z taką techniką instalacyjną to tylko tam gwarancja przeżycia.